Iga Świątek zalewa się łzami… Zabolało mnie, by to ogłosić.

Iga Świątek zalewa się łzami… Zabolało mnie, by to ogłosić

Iga Świątek, najlepsza obecnie polska tenisistka i jedna z czołowych zawodniczek światowego tenisa, po raz pierwszy od wielu miesięcy pojawiła się na konferencji prasowej w tak poruszającym stanie emocjonalnym. Z trudem powstrzymując łzy, przekazała swoim fanom oraz mediom wiadomość, która wstrząsnęła światem sportu. „Zabolało mnie, by to ogłosić” – powiedziała, wpatrując się w kartkę z przygotowanym oświadczeniem.

Choć Świątek znana jest z opanowania i profesjonalizmu, jej najnowsze wystąpienie pokazało, że nawet najbardziej utytułowani sportowcy zmagają się z ogromnymi emocjami i trudnymi decyzjami. Czego dotyczyło to dramatyczne oświadczenie?

Powód łez – kontuzja, przerwa, czy osobiste wyzwania?

Choć przez długi czas spekulowano, że Iga może zmagać się z przeciążeniem organizmu lub drobnymi urazami, niewielu spodziewało się, że może to doprowadzić do decyzji o przerwie w karierze. Tymczasem tenisistka ogłosiła, że musi wycofać się z nadchodzących turniejów – w tym m.in. prestiżowego Roland Garros, którego była faworytką – z powodów zdrowotnych.

– Moje ciało daje mi sygnały, których nie mogę już ignorować. To była najtrudniejsza decyzja w mojej karierze – mówiła ze łzami w oczach.

Jak przyznała, przez ostatnie tygodnie zmagała się z bólem fizycznym, ale też psychicznym zmęczeniem. Intensywny grafik, presja związana z utrzymywaniem pierwszego miejsca w rankingu WTA oraz ogromne oczekiwania – zarówno polskich kibiców, jak i całego środowiska sportowego – zebrały swoje żniwo.

Głos serca kontra głos rozsądku

– Chciałam dalej walczyć, grać, reprezentować Polskę i dostarczać wam emocji na najwyższym poziomie. Ale muszę teraz posłuchać głosu rozsądku. Jeśli nie zadbam o siebie teraz, mogę nie mieć szansy wrócić na kort w pełni sił – powiedziała Iga.

Ten fragment wystąpienia szczególnie mocno poruszył fanów. Przez ostatnie miesiące Świątek była niemal nie do zatrzymania – dominowała na kortach, zdobywała kolejne trofea i zyskiwała coraz więcej uznania jako liderka nowej generacji tenisistek.

Jej decyzja pokazuje jednak, że zdrowie i dobrostan psychiczny są ważniejsze niż wyniki sportowe. W czasach, gdy coraz więcej sportowców otwarcie mówi o wypaleniu zawodowym i problemach zdrowia psychicznego, Świątek dołącza do tego grona z odwagą i autentycznością.

Wsparcie z całego świata

Po ogłoszeniu decyzji internet zalała fala wsparcia. Kibice, dziennikarze, a także inne gwiazdy sportu – w tym Rafael Nadal, Naomi Osaka czy Novak Djoković – wyrazili swoją solidarność z Igą i zrozumienie dla jej decyzji.

„Znam to uczucie, gdy ciało i umysł potrzebują przerwy. Dziękuję, że jesteś szczera. Wracaj, kiedy będziesz gotowa – jesteśmy z tobą” – napisała na Twitterze Naomi Osaka.

Wielu ekspertów zauważyło, że decyzja Igi pokazuje jej ogromną dojrzałość i świadomość własnych granic. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że rezygnacja z ważnych turniejów to krok wstecz, w rzeczywistości może to być inwestycja w długowieczność kariery.

Co dalej?

Jak sama zaznaczyła, Świątek nie zamierza całkowicie znikać ze sportowego świata. W ciągu najbliższych tygodni skupi się na rehabilitacji, odpoczynku i odbudowie zarówno fizycznej, jak i mentalnej.

– To nie jest koniec. To tylko przerwa. Potrzebuję czasu, by znów grać z pasją, bez bólu i z radością. Obiecuję, że wrócę silniejsza – zakończyła swoje wystąpienie.

Jej trener, Tomasz Wiktorowski, dodał, że cały sztab wspiera decyzję zawodniczki i będzie ją wspierać na każdym etapie powrotu. – To była wspólna decyzja, choć niełatwa. Zdrowie Igi to priorytet.

Głos kobiety, która inspiruje

Iga Świątek nie po raz pierwszy pokazuje, że jest nie tylko wybitną tenisistką, ale też osobą o ogromnej sile wewnętrznej. W przeszłości mówiła otwarcie o znaczeniu zdrowia psychicznego, roli psychologa sportowego w jej zespole, a także o presji, jaką odczuwają młodzi sportowcy.

Dla wielu młodych dziewczyn – w Polsce i na całym świecie – jest wzorem do naśladowania nie tylko ze względu na osiągnięcia sportowe, ale właśnie przez autentyczność i odwagę, by mówić o trudnych rzeczach.

W momencie, gdy wiele osób wciąż postrzega sportowców jako „maszyny do wygrywania”, Iga pokazuje, że siła to także umiejętność powiedzenia „stop”, gdy wymaga tego sytuacja.

—

Podsumowanie

Decyzja Igi Świątek o przerwie w karierze, choć bolesna dla niej i dla kibiców, pokazuje, jak ważne jest dbanie o siebie – fizycznie i psychicznie. W świecie sportu, gdzie liczy się każda sekunda i każdy punkt, zatrzymanie się może być najodważniejszym krokiem.

Jej łzy i słowa „Zabolało mnie, by to ogłosić” zapiszą się w pamięci fanów jako moment szczerości i ludzkiej kruchości w świecie, który często wymaga nieludzkiej siły. Teraz czas, by Iga zadbała o siebie. A my, jako jej fani, pozostaje nam jedno – cierpliwie czekać na jej wielki powrót.

—