Linia lotnicza LOT Polish Airlines zjechała z pasa startowego na lotnisku w Chicago.

Incydent na lotnisku O’Hare: Samolot LOT Polish Airlines zjechał z pasa startowego

W piątek rano, na międzynarodowym lotnisku O’Hare w Chicago, doszło do groźnie wyglądającego incydentu z udziałem samolotu należącego do polskiego przewoźnika – LOT Polish Airlines. Maszyna, która miała wystartować w kierunku Warszawy, z nieznanych jeszcze przyczyn zjechała z pasa startowego tuż przed momentem wzniesienia się w powietrze. Na pokładzie znajdowało się ponad 200 pasażerów oraz członkowie załogi. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, jednak zdarzenie wywołało spore zamieszanie i opóźnienia na jednym z najbardziej ruchliwych lotnisk w Stanach Zjednoczonych.

Szczegóły incydentu

Zdarzenie miało miejsce około godziny 9:30 rano czasu lokalnego. Samolot Boeing 787 Dreamliner, obsługujący rejs LO4 z Chicago do Warszawy, rozpoczął standardową procedurę startową. Jednak tuż przed oderwaniem się od ziemi maszyna niespodziewanie zjechała z pasa startowego i zatrzymała się na trawie, kilkadziesiąt metrów od utwardzonej nawierzchni.

Według relacji świadków, pilot podjął decyzję o przerwaniu startu z powodu “nagłej anomalii technicznej”. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe – straż pożarną, służby medyczne oraz techniczne. Pasażerowie zostali ewakuowani przy użyciu standardowych trapów awaryjnych. Ewakuacja przebiegła sprawnie i bez paniki, co podkreślają zarówno pasażerowie, jak i obsługa lotniska.

Reakcje pasażerów

Większość pasażerów przyznała, że początkowo nie byli świadomi powagi sytuacji. Jak relacjonuje pani Maria Nowak, jedna z pasażerek:

– Wszystko wyglądało normalnie, aż nagle poczuliśmy gwałtowne hamowanie. Potem samolot skręcił i zatrzymał się z dużym wstrząsem. Za chwilę usłyszeliśmy instrukcje ewakuacyjne i wyszliśmy z samolotu przez nadmuchiwane zjeżdżalnie. Wszyscy zachowali spokój, chociaż było trochę nerwowo.

Inni pasażerowie chwalili zachowanie załogi, która miała wykazać się profesjonalizmem i opanowaniem w trudnej sytuacji.

Stan techniczny samolotu

Boeing 787 Dreamliner to jeden z najnowocześniejszych samolotów pasażerskich na świecie. Maszyna, która uczestniczyła w incydencie, została dostarczona do floty LOT-u w 2018 roku i do tej pory nie była zaangażowana w żadne poważne zdarzenia. Rzecznik prasowy LOT Polish Airlines, Bartosz Piechota, wydał oficjalne oświadczenie:

– Bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest naszym najwyższym priorytetem. Samolot, który uległ incydentowi, był regularnie serwisowany i przeszedł ostatni przegląd techniczny zaledwie tydzień temu. Obecnie współpracujemy z władzami lotniska O’Hare oraz amerykańskimi służbami ds. bezpieczeństwa lotniczego (FAA, NTSB), by ustalić dokładne przyczyny zdarzenia.

Konsekwencje operacyjne

W wyniku incydentu pas startowy, na którym doszło do zdarzenia, został tymczasowo zamknięty. Spowodowało to znaczne opóźnienia w ruchu lotniczym oraz przekierowania kilku lotów na inne pasy lub pobliskie lotniska. Linie LOT natychmiast zorganizowały zakwaterowanie dla pasażerów oraz zaoferowały możliwość przebukowania lotów na inne terminy.

Władze lotniska O’Hare poinformowały, że operacje lotnicze wróciły do normy po około trzech godzinach, gdy samolot został przetransportowany na płytę postojową przy użyciu specjalistycznego sprzętu.

Dochodzenie i potencjalne przyczyny

Aktualnie trwa dochodzenie prowadzone przez amerykańskie Narodowe Biuro ds. Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) oraz Federalną Administrację Lotnictwa (FAA). Śledczy analizują dane z rejestratorów lotu – tzw. “czarnych skrzynek” – a także przeprowadzają rozmowy z członkami załogi oraz technikami obsługującymi samolot.

Choć na tym etapie trudno mówić o przyczynach incydentu, eksperci spekulują, że mógł to być problem z układem hamulcowym, komputerem pokładowym lub systemem napędowym. Inne możliwe hipotezy to nieprawidłowości w nawierzchni pasa startowego, czy też nieprzewidziane warunki atmosferyczne.

Reputacja LOT i wpływ na pasażerów

LOT Polish Airlines, będące narodowym przewoźnikiem Polski, cieszą się uznaniem wśród podróżnych na całym świecie. Firma posiada nowoczesną flotę oraz realizuje połączenia do ponad 120 destynacji na czterech kontynentach. Dotychczas LOT mógł pochwalić się wysokim poziomem bezpieczeństwa i niewielką liczbą incydentów.

Mimo że piątkowy incydent nie zakończył się tragicznie, może mieć przejściowy wpływ na postrzeganie przewoźnika, zwłaszcza w kontekście klientów korzystających z połączeń transatlantyckich. Władze spółki zapowiedziały, że po zakończeniu dochodzenia opublikują pełny raport i podejmą ewentualne środki naprawcze.

Zdarzenie z udziałem samolotu LOT Polish Airlines w Chicago mogło zakończyć się znacznie gorzej, jednak dzięki szybkiej reakcji pilotów i służb ratunkowych udało się uniknąć tragedii. Cała sytuacja przypomina, jak ważne są procedury bezpieczeństwa oraz ciągłe doskonalenie standardów w lotnictwie cywilnym.

W najbliższych dniach można spodziewać się dalszych informacji na temat przyczyn zdarzenia. Pasażerowie, mimo nieprzyjemnej sytuacji, wyrazili wdzięczność za profesjonalne podejście załogi oraz odpowiednie zabezpieczenie ich potrzeb po zdarzeniu. Dla LOT-u to kolejny test zaufania – i jak się wydaje, przewoźnik ten zdał go całkiem dobrze.