Linie lotnicze LOT przekazują smutne wieści… O incydencie, który dotknął lotnisko w Warszawie oraz dwa inne lotniska.

Linie lotnicze LOT przekazują smutne wieści… O incydencie, który dotknął lotnisko w Warszawie oraz dwa inne lotniska

W poniedziałkowy poranek podróżni na Lotnisku Chopina w Warszawie zostali zaskoczeni niecodziennym komunikatem. Linie lotnicze LOT poinformowały o poważnym incydencie, który wpłynął nie tylko na stołeczny port lotniczy, ale również na dwa inne lotniska w Polsce – w Krakowie i Gdańsku. Choć szczegóły sprawy były początkowo niejasne, w ciągu kilku godzin opinia publiczna została poinformowana o skali problemu i jego konsekwencjach.

Zakłócenia w całym kraju

Zdarzenie, które początkowo wydawało się być jedynie lokalną usterką techniczną, szybko przerodziło się w ogólnokrajowy problem. Systemy informatyczne odpowiedzialne za obsługę lotów, zarządzanie ruchem naziemnym oraz odprawę pasażerów przestały funkcjonować. Linie LOT, jako główny przewoźnik operujący na Lotnisku Chopina, musiały wstrzymać dziesiątki operacji lotniczych. Setki pasażerów utknęło w terminalach, a chaos rozprzestrzenił się również na inne kluczowe porty lotnicze w kraju.

W oficjalnym komunikacie rzecznik prasowy LOT, Krzysztof Moczulski, poinformował:

> „Z przykrością informujemy, że z powodu nieprzewidzianej awarii systemu informatycznego, obsługa lotów została tymczasowo wstrzymana. Pracujemy nieustannie nad przywróceniem pełnej funkcjonalności systemów. Priorytetem pozostaje dla nas bezpieczeństwo i komfort naszych pasażerów.”

Skala problemu

Według wstępnych szacunków awaria dotknęła ponad 60 rejsów krajowych i międzynarodowych. Na Lotnisku Chopina w Warszawie zapanował paraliż. Kolejki do stanowisk informacji rosły z minuty na minutę. Niektórzy pasażerowie nie kryli frustracji, inni próbowali znaleźć alternatywne połączenia kolejowe czy autobusowe.

Na lotniskach w Krakowie i Gdańsku sytuacja wyglądała podobnie. Przewoźnicy współpracujący z LOT-em również zostali dotknięci skutkami awarii, ponieważ część operacji odbywała się we współdzielonych systemach IT.

Władze Portów Lotniczych RP zwołały nadzwyczajne spotkanie sztabu kryzysowego, mające na celu skoordynowanie działań naprawczych i zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom.

Podejrzenia cyberataku

Choć oficjalnie nie potwierdzono przyczyny incydentu, pojawiły się spekulacje, że mogło dojść do cyberataku na infrastrukturę informatyczną przewoźnika. Eksperci z zakresu bezpieczeństwa IT nie wykluczają takiej możliwości, szczególnie w obliczu rosnącej liczby ataków na sektory infrastruktury krytycznej w Europie.

Nieoficjalnie mówi się o tym, że system rezerwacji oraz zarządzania załogą został sparaliżowany przez złośliwe oprogramowanie typu ransomware. W odpowiedzi na te doniesienia, Ministerstwo Infrastruktury zapewniło, że sprawa jest traktowana z najwyższym priorytetem, a odpowiednie służby – w tym ABW – zostały zaangażowane w śledztwo.

Głos pasażerów

Media społecznościowe natychmiast zapełniły się zdjęciami i relacjami osób, które w wyniku incydentu utknęły na lotniskach. Niektórzy dzielili się zdjęciami z zatłoczonych terminali, inni opisywali swoją bezsilność i frustrację.

Anna, pasażerka lotu do Londynu, powiedziała:

> „Mieliśmy lecieć o 8:30. O 7:00 byliśmy już na lotnisku, ale nikt nie potrafił powiedzieć nam, co się dzieje. Najpierw mówili, że to chwilowa awaria, później – że nie wiadomo, kiedy polecimy. Mam nadzieję, że uda mi się przebukować lot, ale dziś już straciłam ważne spotkanie w pracy.”

Inni pasażerowie wykazywali zrozumienie, jednak wyrażali potrzebę większej przejrzystości komunikacji. W ciągu kilku godzin strona internetowa LOT oraz profile społecznościowe przewoźnika zostały zaktualizowane o specjalną sekcję informującą o bieżącej sytuacji i rekomendacjach dla podróżnych.

Reakcja władz i działania naprawcze

Premier Mateusz Morawiecki zwołał specjalne posiedzenie Rady Ministrów, na którym omawiano sytuację w sektorze lotnictwa cywilnego. Podkreślił, że wstępne analizy nie wskazują na zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, ale zaznaczył, że sytuacja musi zostać dogłębnie zbadana.

W międzyczasie LOT uruchomił infolinię kryzysową, przez którą pasażerowie mogli uzyskać pomoc w zakresie przebukowania biletów, zwrotów kosztów lub organizacji noclegu w przypadku długiego oczekiwania.

W godzinach popołudniowych sytuacja zaczęła się stabilizować. Część systemów została przywrócona, a pierwsze loty – choć z opóźnieniem – wznowiono. Eksperci IT pracowali przez całą dobę, aby upewnić się, że infrastruktura została zabezpieczona i że ryzyko ponownego incydentu zostało zminimalizowane.

Konsekwencje długofalowe

Choć sytuacja została częściowo opanowana, eksperci są zgodni – incydent ten obnażył poważne braki w zabezpieczeniach cyfrowych polskich linii lotniczych. Należy oczekiwać, że po zakończeniu dochodzenia zostaną wprowadzone nowe regulacje, mające na celu poprawę odporności infrastruktury IT w sektorze lotnictwa.

Dodatkowo, LOT zapowiedział wewnętrzną restrukturyzację działu IT oraz wdrożenie bardziej zaawansowanych systemów monitorowania zagrożeń.

Wnioski i podsumowanie

Incydent, który dotknął Lotnisko Chopina oraz dwa inne kluczowe porty lotnicze, był ciosem nie tylko dla pasażerów, ale również dla reputacji narodowego przewoźnika. LOT, choć znany z wysokiego poziomu obsługi klienta i bezpieczeństwa, musi teraz zmierzyć się z nową rzeczywistością – w której cyberbezpieczeństwo staje się równie ważne jak sprawność techniczna floty.

Choć podróżni zdołali już częściowo wrócić do swoich planów, wielu z nich z pewnością przez długi czas nie zapomni dnia, w którym ich podróż została niespodziewanie przerwana. Pozostaje mieć nadzieję, że wyciągnięte z tego wydarzenia wnioski pozwolą uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości – a polskie lotniska i linie lotnicze będą jeszcze lepiej przygotowane na wszelkie wyzwania, jakie niesie XXI wiek.