Niespodziewany zwrot po spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim. Jest postępowanie w SOP

Nocne spotkanie Szymona Hołowni i Jarosława Kaczyńskiego wywołało polityczną burzę – nie tylko ze względu na temat rozmów, ale i ich kulisy. Atmosferę podgrzewa podejrzenie przecieku z wewnątrz SOP, które doprowadziło do wewnętrznego śledztwa i testów na wykrywaczu kłamstw
Spotkanie Szymona Hołowni i Jarosława Kaczyńskiego rozgrzało polską scenę polityczną
Spotkanie na szczycie odbyło się z dala od kamer, w mieszkaniu europosła Adama Bielana. Gospodarz nie ukrywał wzburzenia, gdy zdjęcia z jego klatki schodowej trafiły do prasy. „Fakt” opublikował fotografie ukazujące m.in. Michała Kamińskiego i Szymona Hołownię wychodzących z budynku, co wywołało pytania: dlaczego i o czym rozmawiali z prezesem PiS? 
Gdy wybuchła medialna burza, Bielan szybko wskazał winnych – funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Ci zareagowali ostro. Rzecznik MSWiA podkreślił, że funkcjonariusze są zbulwersowani wypowiedzią i insynuacjami wysuwanymi przez pana Adama Bielana.
Wewnętrzne śledztwo i pytania bez odpowiedzi
Radio ESKA poinformowało, że w SOP wszczęto wewnętrzne postępowanie, by ustalić, czy funkcjonariusze nie wynieśli informacji do mediów. W ramach śledztwa niektórych z nich poddano badaniom wykrywaczem kłamstw. Choć brzmi to jak scenariusz thrillera politycznego, to była próba obrony wizerunku formacji. Według nieoficjalnych ustaleń, procedura wykluczyła winę funkcjonariuszy
Mimo to pytania o wiarygodność służb i poziom zaufania do SOP pozostały. Cała sytuacja rzuca cień na funkcjonowanie struktur, które z założenia powinny być poza politycznymi rozgrywkami.
Celem było jednoznaczne ustalenie, czy to ktoś z SOP jest źródłem przecieku, który wstrząsnął polską sceną polityczną – podkreśliło Radio ESKA
Co Hołownia powiedział w rozmowie z Kaczyńskim?
Dla Szymona Hołowni ta sytuacja to poważny test wiarygodności. Marszałek Sejmu przyznał, że rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim dotyczyły m.in. pomysłu stworzenia technicznego rządu, ale – jak podkreślił – jego ugrupowanie nie było tym zainteresowane. 
Takie spotkanie nie powinno odbyć się poza Sejmem, to był mój błąd – stwierdził. 
Polityk zaznaczył, że Polska 2050 nie planuje zmiany frontu i pozostaje lojalna wobec obecnej koalicji. Mimo to fakt, że temat „obalenia Tuska” w ogóle padł w rozmowie, rodzi pytania o intencje obu stron.