Donald Tusk obawia się ruchu Karola Nawrockiego. Premier ma ukrywać jedną rzecz

Premier Donald Tusk zwleka z ujawnieniem założeń budżetowych na 2026 rok – podaje 300polityka. Powodem mają być obawy, że Karol Nawrocki może skierować ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego. Taka decyzja mogłaby zablokować kluczowe plany finansowe rządu i wywołać poważny kryzys.

Donald Tusk ukrywa budżet na 2026 rok?
Jak informuje portal 300polityka, premier Donald Tusk w ostatnich tygodniach kilkukrotnie wstrzymywał prezentację założeń budżetowych na 2026 rok. Chociaż Ministerstwo Finansów było gotowe przedstawić kompletne dane, szef rządu miał w ostatniej chwili zdejmować ten punkt z porządku obrad Rady Ministrów. Wszystko wskazuje na to, że dokumenty są utrzymywane w ścisłej tajemnicy – i to nie bez powodu.
Według doniesień medialnych, Donald Tusk obawia się ruchu ze strony nowo wybranego prezydenta Karola Nawrockiego. Jeśli prezydent, że budżet przekracza konstytucyjny limit zadłużenia publicznego, może skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. To z kolei oznaczałoby polityczną burzę i możliwość nieuchwalenia ustawy budżetowej, a w konsekwencji nawet skrócenie kadencji 15 października.
Budżet na 2026 rok. Rząd planuje oszczędności
Według poralu 300polityka, rząd ma rozważać drastyczne kroki, by uniknąć potencjalnych problemów – w tym cięcia wydatków w resortach nawet o 20 proc. To jednak ryzykowny ruch. Jak ocenia Wirtualna Polska, koalicjanci z Lewicy czy Polski 2050 mogą nie zgodzić się na tak daleko idące oszczędności. Brak zgody w Sejmie może doprowadzić do poważnych konsekwencji, gdyż w razie nieuchwalenia ustawy budżetowej, Karol Nawrocki będzie mógł skrócić kadencje rządu Donalda Tuska.
Choć premier otwarcie przyznaje, że państwo zmaga się z dużym deficytem i długiem, nie ujawnia konkretów. Andrzej Domański dał już sygnał, że w 2026 roku nie będzie przestrzeni na realizację kosztownych obietnic, jak podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł. 
W 2026 r. podwyżki kwoty wolnej nie będzie, a w 2027 r. może być ona bardzo trudna, ale w Ministerstwie Finansów trwają prace nad możliwością wprowadzenia tego rozwiązania – stwierdził minister finansów.

Dług publiczny pędzi po rekord
Sytuacja finansów publicznych nie napawa optymizmem. W 2023 roku już projekt rządu PiS zakładał deficyt na poziomie ponad 160 mld zł. Koalicja 15 października dodatkowo zwiększyła wydatki, a planowany deficyt na 2025 rok sięga niemal 300 mld zł. W kontekście tego rodzaju liczb, obawy o przekroczenie konstytucyjnego limitu 60 proc. PKB są więc zrozumiałe.
Zgodnie z dokumentem Ministerstwa Finansów, państwowy dług publiczny w 2026 roku ma sięgnąć 48,1 proc. PKB, a więc pozostanie poniżej granicy określonej w konstytucji. Problem pojawia się jednak przy długu całego sektora instytucji rządowych i samorządowych, w tym funduszy pozabudżetowych. Ten wskaźnik może przekroczyć 60 proc., choć na korzyść rządu Donalda Tuska, nie podlega on ograniczeniom konstytucyjnym. To jednak wciąż nie poprawia sytuacji, a prognozowany dług publiczny z pewnością przerazi niejednego.