Barcelona przegrywa 1–4 z Sevillą, a Lewandowski nie wykorzystuje rzutu karnego; Yamal nieobecny.

Barcelona przegrywa 1–4 z Sevillą, a Lewandowski nie wykorzystuje rzutu karnego; Yamal nieobecny

FC Barcelona przeżywa trudne chwile. W sobotni wieczór kataloński gigant poniósł dotkliwą porażkę na wyjeździe z Sevillą 1–4. Spotkanie to pokazało wiele słabości drużyny Xaviego, w tym nieskuteczność Roberta Lewandowskiego, który zmarnował rzut karny przy stanie 1–2. Dodatkowo zespół musiał radzić sobie bez młodej gwiazdy, Lamine’a Yamala, którego brak był wyraźnie odczuwalny w ofensywie.

Pierwsze minuty – szok na Ramón Sánchez Pizjuán

Mecz rozpoczął się w niezwykle dynamicznym tempie. Sevilla, grająca przed własną publicznością, od samego początku narzuciła pressing i agresywny styl gry. Już w 8. minucie gospodarze objęli prowadzenie po precyzyjnym uderzeniu Lucasa Ocamposa. Barcelona wyglądała na zaskoczoną intensywnością rywala – brakowało dokładności w rozegraniu, a linia obrony popełniała błędy w ustawieniu.

Odpowiedź przyszła jednak szybko. W 19. minucie Raphinha popisał się mocnym strzałem z dystansu, który po rykoszecie znalazł drogę do siatki. Było 1–1 i wydawało się, że mistrzowie Hiszpanii odzyskają kontrolę nad grą.

Sevilla nie odpuszcza – błędy w defensywie Barcelony

Jednak to gospodarze lepiej wykorzystali swoje sytuacje. W 32. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową skierował do siatki Sergio Ramos, były zawodnik Realu Madryt, co dodatkowo zabolało kibiców Blaugrany. Gol ten rozbudził trybuny, a Sevilla zaczęła grać jeszcze odważniej.

Barcelona próbowała odpowiedzieć, ale brakowało płynności. W środku pola Frenkie de Jong i Gavi nie potrafili utrzymać rytmu, a skrzydła – bez Yamala – były praktycznie bezproduktywne. Raphinha był osamotniony, a Lewandowski często schodził głęboko po piłkę, nie mając wsparcia z drugiej linii.

Kluczowy moment – rzut karny Lewandowskiego

W 55. minucie Barcelonie trafiła się ogromna szansa na wyrównanie. Po faulu na Pedrim sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Robert Lewandowski, pewny siebie i skoncentrowany. Niestety, jego strzał obronił bramkarz Sevilli, Yassine Bounou, który idealnie wyczuł kierunek uderzenia.

Ten moment okazał się punktem zwrotnym. Zamiast 2–2, kilka minut później było już 3–1 dla Sevilli po błyskawicznej kontrze zakończonej trafieniem Youssefa En-Nesyriego. W końcówce spotkania gospodarze dołożyli czwartego gola po indywidualnym błędzie Julesa Koundé.

Brak Yamala widoczny jak nigdy

Nieobecność Lamine’a Yamala, 18-letniego skrzydłowego będącego ostatnio jednym z najjaśniejszych punktów Barcelony, była mocno zauważalna. Młody Hiszpan z powodu drobnego urazu mięśniowego nie znalazł się w kadrze meczowej, a jego dynamika i zdolność do przełamywania linii obrony rywala bardzo przydałyby się w tym spotkaniu.

Bez niego Barcelona grała przewidywalnie, brakowało przyspieszenia i kreatywności. Xavi próbował ratować sytuację wprowadzając Ferrana Torresa i Joao Felixa, ale zmiany nie przyniosły oczekiwanego efektu.

Lewandowski pod ostrzałem krytyki

Polski napastnik po meczu znalazł się w centrum uwagi mediów. Choć przez większość spotkania był aktywny i walczył o piłkę, zmarnowany karny oraz brak skuteczności sprawiły, że hiszpańska prasa nie zostawiła na nim suchej nitki.

Dziennik Marca napisał po meczu:

„Lewandowski wyglądał na sfrustrowanego i zmęczonego. To nie był jego dzień, a jego rzut karny symbolizował całą niemoc Barcelony.”

Również Mundo Deportivo skomentowało, że Polak „potrzebuje wsparcia, ale sam też musi dać drużynie więcej – zwłaszcza w kluczowych momentach”.

Lewandowski w tym sezonie ma na koncie 5 goli w La Liga, ale jego skuteczność wyraźnie spadła w porównaniu do pierwszych miesięcy po transferze do Barcelony.

Xavi: „Musimy zareagować natychmiast”

Trener Xavi Hernández nie ukrywał rozczarowania po spotkaniu. Na pomeczowej konferencji prasowej podkreślił, że drużyna straciła koncentrację i grała zbyt nerwowo.

„Nie możemy pozwolić sobie na takie błędy. Sevilla była bardziej zdecydowana i głodna zwycięstwa. Straciliśmy intensywność po przerwie, a niewykorzystany karny tylko pogłębił frustrację. Musimy zareagować natychmiast – zarówno mentalnie, jak i fizycznie” – powiedział trener.

Xavi przyznał też, że brak Yamala był dużym osłabieniem, ale nie chciał szukać wymówek:

„Lamine to wyjątkowy zawodnik, jednak mamy szeroką kadrę. Problemem nie był brak jednego piłkarza, tylko nasze błędy w defensywie i brak skuteczności.”

Sevilla zaskakuje – wielki wieczór dla Ramosa i Ocamposa

Dla Sevilli było to zwycięstwo o ogromnym znaczeniu. Zespół, który w poprzednich tygodniach zmagał się z krytyką i słabą formą, wreszcie pokazał charakter. Kibice na stadionie Ramón Sánchez Pizjuán stworzyli fantastyczną atmosferę, a bohaterami wieczoru zostali Sergio Ramos oraz Lucas Ocampos.

Ramos, który przez lata był symbolem Realu Madryt, cieszył się z gola przeciwko dawnemu rywalowi. Po meczu powiedział:

„Zawsze szanuję Barcelonę, ale dziś graliśmy o honor i pokazaliśmy, że Sevilla potrafi walczyć z najlepszymi.”

Sytuacja w tabeli

Po tej porażce Barcelona spadła na czwarte miejsce w tabeli La Liga, tracąc trzy punkty do prowadzącego Realu Madryt i dwa do Girony. Sevilla natomiast awansowała na dziewiątą pozycję, pokazując, że może jeszcze liczyć się w walce o europejskie puchary.

Dla Barcelony nadchodzące tygodnie będą kluczowe – oprócz ligowych spotkań czekają ją też trudne mecze w Lidze Mistrzów. Jeśli drużyna szybko nie wróci na zwycięską ścieżkę, presja na Xaviego i zawodników znacznie wzrośnie.

Podsumowanie

Mecz w Sewilli był bolesną lekcją dla Barcelony. Defensywne błędy, brak skuteczności i niespełnione oczekiwania wobec kluczowych zawodników – to główne przyczyny porażki 1–4. Robert Lewandowski, mimo ambicji i zaangażowania, nie zdołał odwrócić losów spotkania, a jego zmarnowany karny na długo pozostanie w pamięci kibiców.

Dla Sevilli to z kolei triumf, który może dać impuls do lepszej gry w kolejnych kolejkach.
Barcelona natomiast musi szybko się otrząsnąć – bo w obecnej formie marzenia o mistrzostwie Hiszpanii zaczynają się oddalać.