Iga Świątek otwiera się na temat sekretu, którego nikt o niej nie zna.

Iga Świątek otwiera się na temat sekretu, którego nikt o niej nie zna

Iga Świątek – liderka światowego rankingu WTA, wielokrotna mistrzyni wielkoszlemowa i dumna reprezentantka Polski – jest dla wielu symbolem determinacji, siły psychicznej i sportowej klasy. Choć jej osiągnięcia na korcie są powszechnie znane, niewielu wie, jak wygląda jej życie poza kortem i z jakimi wyzwaniami mierzy się na co dzień. W jednym z ostatnich wywiadów Iga zdecydowała się podzielić czymś, czego nikt się nie spodziewał – osobistym sekretem z młodości, który pokazuje jej ludzką stronę.

Sekret z młodości – fałszywe konto

W szczerej rozmowie z dziennikarzem, Iga opowiedziała o epizodzie ze swojego życia, który do tej pory był utrzymywany w tajemnicy. Jako nastolatka, dla zabawy założyła fałszywe konto w mediach społecznościowych, podszywając się pod fikcyjną postać – chłopaka. Celem było… podrywanie koleżanki. Z początku niewinna zabawa szybko wymknęła się spod kontroli, a Iga przyznała, że sprawa zakończyła się sporym zamieszaniem.

Po tym wyznaniu zażenowana tenisistka zakryła twarz dłońmi, śmiejąc się nerwowo, ale jednocześnie podkreśliła, że był to jeden z jej młodzieńczych błędów, które pomogły jej dorosnąć i lepiej zrozumieć granice żartów.

Rytuały na korcie

Iga znana jest z pewnych nawyków, które praktykuje przed serwisem – jednym z najbardziej zauważalnych jest spoglądanie w niebo przed każdym podaniem. Ten gest to coś więcej niż tylko nawyk – to swoista medytacja, chwila skupienia i moment oddechu. Jak sama przyznaje, pomaga jej to oczyścić umysł i skoncentrować się na zadaniu.

– To dla mnie sposób, by złapać balans. Kiedy patrzę w górę, na sekundę odcinam się od presji, od wszystkiego, co się dzieje wokół – powiedziała w wywiadzie.

„Bańka mentalna” – życie poza światem mediów

Sukcesy sportowe wiążą się z ogromnym zainteresowaniem mediów i fanów. Iga przyznała, że jednym z jej sposobów na zachowanie równowagi psychicznej jest tworzenie tzw. „bańki mentalnej”. W praktyce oznacza to odcięcie się od internetu, ograniczenie korzystania z mediów społecznościowych, a także unikanie kontaktów z osobami spoza jej najbliższego kręgu.

– Mam świadomość, że świat może być przytłaczający. Dlatego staram się żyć w swojej strefie komfortu. To pozwala mi skupić się na grze i na sobie – mówi Iga.

Wsparcie psychologa – fundament siły psychicznej

Od początku kariery Iga Świątek otwarcie mówiła o znaczeniu zdrowia psychicznego. Współpracuje z psychologiem sportowym, który pomaga jej utrzymać balans emocjonalny, budować pewność siebie oraz lepiej radzić sobie ze stresem.

– Praca z psychologiem to nie oznaka słabości, tylko dojrzałości. Dla mnie to taki sam element treningu jak siłownia czy technika na korcie – wyjaśnia.

Książki – jej osobista ucieczka od świata

Mało kto wie, że Iga jest zapaloną czytelniczką. W świecie pełnym napięcia i stresu, literatura pozwala jej przenieść się w zupełnie inne przestrzenie. Uwielbia zarówno powieści historyczne, jak i książki rozwojowe. Dla niej to sposób na relaks i kontakt z samą sobą.

– Czytanie mnie uspokaja. Dzięki książkom mogę na chwilę oderwać się od wszystkiego. To dla mnie forma medytacji – przyznała.

Życie poza kortem – zwyczajna dziewczyna z wielkimi marzeniami

Pomimo światowego rozgłosu, Iga wciąż stara się pozostać „normalną” dziewczyną. Uwielbia muzykę, Netflixa, jazdę samochodem i spotkania z przyjaciółmi. Rzadko pokazuje tę stronę siebie w mediach, ale ci, którzy ją znają, mówią o niej jako o osobie skromnej, inteligentnej i niezwykle refleksyjnej.

– Staram się być autentyczna. Nie lubię sztuczności. Nie udaję kogoś, kim nie jestem – mówi Iga.

Dojrzałość mimo młodego wieku

Choć ma zaledwie 23 lata, Iga emanuje dojrzałością, której pozazdrościć mogłoby wielu starszych sportowców. Potrafi analizować swoje błędy, przyznawać się do słabości i wyciągać wnioski z porażek. Ta samoświadomość sprawia, że nie tylko jest mistrzynią kortu, ale również osobą, z którą wielu młodych ludzi może się utożsamiać.

Wnioski – sukces to coś więcej niż wygrana

Historia Igi Świątek to coś więcej niż tylko opowieść o triumfach sportowych. To również lekcja o autentyczności, pokorze i odwadze, by mówić głośno o tym, co trudne i niewygodne. Jej wyznanie o fałszywym koncie z młodości pokazuje, że nawet ci, którzy dziś stoją na szczycie, mają za sobą błędy i potknięcia.

Tym, co wyróżnia Igę, jest jej odwaga, by się do tego przyznać – bez wstydu, ale z refleksją. Bo właśnie takie momenty kształtują nas jako ludzi. A sukces, jak mówi sama Iga, nie polega tylko na wygrywaniu turniejów, ale na tym, by pozostać sobą – niezależnie od tego, na jakiej jesteśmy pozycji.