Lech Wałęsa wyraża „przerażenie i niesmak” wobec traktowania Zełenskiego przez Trumpa.

Były prezydent Polski i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Lech Wałęsa, wraz z grupą 38 byłych więźniów politycznych z czasów PRL, wystosował list otwarty do prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. List ten jest reakcją na niedawne spotkanie Trumpa z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, które miało miejsce w Białym Domu i zakończyło się napiętą wymianą zdań oraz odwołaniem planowanej konferencji prasowej.

W liście, opublikowanym m.in. na profilach społecznościowych Lecha Wałęsy, sygnatariusze wyrazili swoje “przerażenie i niesmak” wobec sposobu, w jaki Trump potraktował Zełenskiego. Podkreślili, że oczekiwanie przez prezydenta USA wdzięczności za pomoc materialną udzieloną walczącej z Rosją Ukrainie jest “obraźliwe”. Zdaniem autorów listu, prawdziwa wdzięczność należy się “bohaterskim żołnierzom ukraińskim, którzy przelewają krew w obronie wartości wolnego świata”.

Sygnatariusze listu zwrócili uwagę na atmosferę panującą podczas spotkania w Gabinecie Owalnym, porównując ją do przesłuchań prowadzonych przez komunistyczne służby bezpieczeństwa w czasach PRL. Podkreślili, że podczas takich przesłuchań również oczekiwano od nich wdzięczności za “łaskawość” władz, co budzi w nich bolesne wspomnienia. W liście czytamy: “Relację z Pańskiej rozmowy z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oglądaliśmy z przerażeniem i niesmakiem”.

Wałęsa i pozostali sygnatariusze zaapelowali do Trumpa o wywiązanie się z gwarancji bezpieczeństwa udzielonych Ukrainie w ramach Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 roku, w którym m.in. Stany Zjednoczone zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w zamian za jej rezygnację z arsenału nuklearnego. Podkreślili, że pomoc materialna nie może być traktowana jako ekwiwalent za krew przelaną w obronie niepodległości i wolności.

List spotkał się z szerokim odzewem zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej. Wielu komentatorów zwraca uwagę na znaczenie solidarności z Ukrainą w obliczu rosyjskiej agresji oraz na konieczność podtrzymywania wsparcia dla tego kraju. Jednocześnie pojawiają się głosy krytyczne wobec postawy Trumpa, zarzucające mu brak empatii i zrozumienia dla trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się Ukraina.

W odpowiedzi na list, administracja prezydenta USA nie wydała jeszcze oficjalnego stanowiska. Jednakże, według nieoficjalnych źródeł, w Białym Domu trwają dyskusje na temat dalszej strategii wobec Ukrainy oraz sposobu komunikacji z jej przywódcami.

Niezależnie od reakcji Waszyngtonu, list Lecha Wałęsy i byłych więźniów politycznych z Polski stanowi ważny głos w debacie na temat relacji międzynarodowych oraz roli, jaką społeczność międzynarodowa powinna odgrywać w obronie wartości demokratycznych i praw człowieka.

W obliczu trwającego konfliktu na Ukrainie, takie gesty solidarności mają szczególne znaczenie i przypominają o konieczności wspierania narodów walczących o swoją suwerenność i wolność.

Lech Wałęsa, jako symbol walki o demokrację i prawa człowieka, po raz kolejny pokazuje, że wartości te nie mają granic i wymagają ciągłej obrony, niezależnie od okoliczności politycznych czy geograficznych.

Warto podkreślić, że list ten nie jest jedynie wyrazem krytyki wobec konkretnego incydentu, ale stanowi apel o refleksję nad rolą i odpowiedzialnością liderów światowych w kształtowaniu przyszłości globalnej polityki oraz w obronie uniwersalnych wartości, takich jak wolność, demokracja i prawa człowieka.