Lot Polskie Linie Lotnicze: Lot z Lotniska w Warszawie traci sygnał

Utrata sygnału przez samolot LOT z Warszawy – co się wydarzyło?

W czwartek wieczorem media obiegła informacja o utracie sygnału przez jeden z samolotów Polskich Linii Lotniczych LOT, który wystartował z Lotniska Chopina w Warszawie. Przez kilkanaście minut maszyna zniknęła z radarów, co wywołało niepokój zarówno wśród kontrolerów lotu, jak i pasażerów śledzących trasę samolotu online. Chociaż sytuacja została szybko opanowana, a samolot bezpiecznie wylądował, incydent wzbudził wiele pytań o bezpieczeństwo lotów i procedury reagowania w takich przypadkach.

Co dokładnie się wydarzyło?

Według wstępnych doniesień, samolot PLL LOT, wykonujący rejs z Warszawy do jednego z zachodnioeuropejskich miast (informacja nie została oficjalnie potwierdzona), przestał być widoczny na cywilnych radarach około 20 minut po starcie. Służby kontroli ruchu lotniczego straciły kontakt z transponderem maszyny, co oznacza, że nie były w stanie precyzyjnie określić jej położenia.

Na szczęście po kilkunastu minutach sygnał został przywrócony. Samolot kontynuował lot przez jakiś czas, po czym – zgodnie z decyzją kapitana i w porozumieniu z kontrolą lotów – zawrócił na Lotnisko Chopina w Warszawie, gdzie bezpiecznie wylądował.

Reakcja linii lotniczych i służb lotniskowych

Polskie Linie Lotnicze LOT w wydanym oświadczeniu poinformowały, że incydent nie zagrażał bezpieczeństwu pasażerów ani załogi. – „Doszło do chwilowej utraty sygnału transpondera, co skutkowało brakiem widoczności maszyny na radarach cywilnych. Samolot przez cały czas był monitorowany przez wojskowe systemy kontroli lotu. Kapitan zdecydował się na powrót do Warszawy wyłącznie z zachowaniem wszelkich procedur bezpieczeństwa” – poinformował rzecznik prasowy przewoźnika.

Służby lotniskowe były postawione w stan gotowości, jednak – jak zapewniono – lądowanie przebiegło bez żadnych komplikacji. Pasażerowie zostali przetransportowani do terminala, a ich dalszy lot zaplanowano na późniejszą godzinę, inną maszyną.

Co to jest transponder i dlaczego jego sygnał jest ważny?

Transponder to urządzenie pokładowe, które automatycznie wysyła sygnały zawierające informacje o pozycji, wysokości i numerze lotu samolotu. Dzięki niemu kontrolerzy ruchu lotniczego mogą na bieżąco śledzić ruch maszyn w przestrzeni powietrznej. Utrata sygnału transpondera nie oznacza automatycznie, że samolot „znika” – nadal może być śledzony przez inne systemy, jednak wiąże się to z większym ryzykiem kolizji czy problemów koordynacyjnych, szczególnie w zatłoczonej przestrzeni powietrznej.

Możliwe przyczyny utraty sygnału

Eksperci wskazują kilka potencjalnych przyczyn chwilowej utraty sygnału:

1. Awaria techniczna – najczęstszy powód. Może to być chwilowe przeciążenie systemu, uszkodzenie urządzenia lub problem z zasilaniem.

2. Zakłócenia elektromagnetyczne – w niektórych przypadkach obecność silnych źródeł promieniowania może zakłócić sygnał transpondera.

3. Błąd ludzki – załoga mogła nieumyślnie wyłączyć transponder podczas zmiany ustawień systemu pokładowego.

4. Działania celowe – w bardzo rzadkich przypadkach wyłączenie transpondera może być celowe, choć w tym przypadku nic nie wskazuje na taki scenariusz.

Procedury bezpieczeństwa w takich sytuacjach

Utrata kontaktu z samolotem to jedna z sytuacji kryzysowych, które są dokładnie przećwiczone w liniach lotniczych oraz przez kontrolę ruchu lotniczego. Po stwierdzeniu braku sygnału kontrolerzy natychmiast uruchamiają odpowiednie procedury, w tym próbę nawiązania kontaktu przez alternatywne kanały komunikacji (radio, satelita). W razie potrzeby gotowe są do działania również służby wojskowe oraz ratownicze.

W omawianym przypadku wszystko wskazuje na to, że zarówno załoga, jak i kontrolerzy postąpili zgodnie z obowiązującymi procedurami, co pozwoliło uniknąć eskalacji problemu.

Opinie ekspertów

Specjaliści ds. lotnictwa podkreślają, że takie incydenty, choć rzadkie, nie są czymś niespotykanym. – „Lotnictwo cywilne jest jedną z najlepiej zabezpieczonych dziedzin transportu. Samoloty mają wiele warstw zabezpieczeń – zarówno technicznych, jak i proceduralnych. Jedna awaria nie oznacza katastrofy” – mówi dr Andrzej Kulesza, ekspert ds. bezpieczeństwa lotów.

Dodaje również, że decyzja o powrocie do Warszawy była słuszna: – „Lepiej zapobiegać niż ryzykować. Każda nieprawidłowość powinna być dokładnie sprawdzona, zanim samolot kontynuuje lot”.

Reakcje pasażerów

Większość pasażerów, choć początkowo zaniepokojona, wyraziła uznanie dla profesjonalizmu załogi. – „Kapitan bardzo spokojnie poinformował nas o sytuacji. Czuliśmy, że jesteśmy w dobrych rękach” – powiedziała jedna z pasażerek w rozmowie z mediami. Inni zwracali uwagę na sprawną organizację po lądowaniu i pomoc ze strony obsługi lotniska.

Co dalej?

Samolot, który utracił sygnał, został poddany szczegółowej inspekcji technicznej. Do czasu zakończenia przeglądu nie będzie używany w regularnych rejsach. LOT zapowiedział także wewnętrzne dochodzenie, które ma wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia.