„Pali się, proszę nas stąd wyciągnąć!!!” – krzyki pasażerów, gdy samolot PLL LOT stanął w ogniu

„Pali się, proszę nas stąd wyciągnąć!!!” – krzyki pasażerów, gdy samolot PLL LOT stanął w ogniu

Wstrząsające sceny rozegrały się na jednym z europejskich lotnisk, gdy samolot Polskich Linii Lotniczych LOT niespodziewanie stanął w płomieniach. Przerażeni pasażerowie zaczęli krzyczeć i błagać o ratunek. Świadkowie mówią o panice, chaosie i bohaterskiej postawie załogi. Na pokładzie znajdowało się ponad 160 osób. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji personelu pokładowego oraz służb ratunkowych, wszystkim udało się opuścić płonącą maszynę.

Dramatyczny początek podróży

Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie na jednym z głównych lotnisk Europy Środkowej. Boeing 737 należący do PLL LOT przygotowywał się do odlotu do jednego z zachodnioeuropejskich miast. Tuż po uruchomieniu silników jeden z pracowników naziemnych zauważył dym unoszący się spod skrzydła samolotu. Zaledwie kilka minut później z tyłu maszyny pojawiły się płomienie.

Według relacji świadków, ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Z pokładu rozległy się krzyki: „Pali się! Proszę nas stąd wyciągnąć!” – wspomina jedna z pasażerek, pani Marta Nowak, która podróżowała z dwójką dzieci. – „Zaczęliśmy się dusić, dym wypełnił kabinę, a dzieci płakały z przerażenia.”

Reakcja załogi

Załoga samolotu wykazała się zimną krwią i natychmiast rozpoczęła procedurę ewakuacyjną. Otworzono wszystkie drzwi awaryjne, a pasażerowie zaczęli schodzić po nadmuchiwanych zjeżdżalniach. Jak mówią świadkowie, wielu ludzi w panice zostawiło bagaże, inni pomagali słabszym i dzieciom.

„Kapitan przez megafon powtarzał, żebyśmy zachowali spokój i nie wracali po rzeczy. Przypomniał też o procedurze ewakuacyjnej. To uratowało wiele osób” – mówi pan Krzysztof, jeden z pasażerów, który sam pomagał starszej kobiecie opuścić pokład.

Akcja ratunkowa

Na miejsce błyskawicznie przybyły służby ratunkowe – wozy strażackie, pogotowie i policja. Lotnisko zostało natychmiast zamknięte, a wszystkie inne starty i lądowania wstrzymano. Strażacy ugasili ogień w ciągu kilkunastu minut, jednak część tylnej części maszyny została doszczętnie zniszczona.

Rzecznik lotniska poinformował media, że dzięki szybkiej reakcji nie doszło do ofiar śmiertelnych. 11 osób zostało jednak przewiezionych do szpitali z objawami zatrucia dymem oraz lekkimi obrażeniami, głównie odniesionymi podczas ewakuacji.

Wstępne ustalenia przyczyny pożaru

Specjaliści z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych natychmiast rozpoczęli śledztwo. Wstępne ustalenia wskazują na usterkę techniczną w jednym z silników. Pojawiły się także spekulacje dotyczące wycieku paliwa lub zwarcia w układzie elektrycznym.

PLL LOT wydały krótkie oświadczenie:
„Naszym najwyższym priorytetem jest bezpieczeństwo pasażerów. Obecnie współpracujemy z odpowiednimi służbami, by ustalić przyczynę incydentu. Jesteśmy wdzięczni za bohaterską postawę załogi i służb ratunkowych, dzięki którym wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład.”

Reakcje pasażerów

Wielu pasażerów po ewakuacji potrzebowało pomocy psychologicznej. Na lotnisku uruchomiono specjalne stanowiska wsparcia, a podróżnym zapewniono noclegi w pobliskich hotelach oraz możliwość bezpłatnego przebukowania biletów.

„To cud, że żyjemy” – mówi 35-letni Adam z Wrocławia. – „Nie zapomnę tego widoku do końca życia. Kiedy wyskoczyłem z maszyny, widziałem ogień i ludzi leżących na ziemi, którzy próbowali się oddalić jak najdalej od płonącego samolotu.”

Media społecznościowe i nagrania z miejsca zdarzenia

W ciągu kilku minut od zdarzenia media społecznościowe zalała fala nagrań wideo i zdjęć płonącego samolotu. Internauci komentowali dramatyczne sceny i podkreślali profesjonalizm załogi. Wielu wyraziło też oburzenie, że samolot z taką usterką był dopuszczony do lotu.

Niektóre komentarze sugerowały, że maszyna miała już wcześniej problemy techniczne, ale brak jest na razie oficjalnego potwierdzenia tych informacji.

Co dalej z pasażerami?

PLL LOT zobowiązały się do wypłaty odszkodowań wszystkim poszkodowanym. Każdy z pasażerów otrzyma również voucher na darmowy lot w przyszłości. Przewoźnik zapewnia, że flota jest regularnie kontrolowana i zgodna z najwyższymi standardami bezpieczeństwa.

Rzecznik prasowy linii lotniczych zapewnił również, że do czasu wyjaśnienia przyczyn incydentu, wszystkie samoloty tego typu przejdą dodatkową kontrolę techniczną.

Podsumowanie

Dramat na pokładzie samolotu PLL LOT mógł zakończyć się tragedią, ale dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji załogi oraz służb ratunkowych udało się uniknąć ofiar śmiertelnych. Całe zdarzenie przypomina, jak ważne są regularne szkolenia personelu lotniczego i przestrzeganie procedur bezpieczeństwa.

Choć pasażerowie długo nie zapomną tamtego dnia, wielu z nich podkreśla, że dzięki opanowaniu i profesjonalizmowi pilotów i stewardes, udało się uratować życie ponad 160 osobom.

Śledztwo w sprawie incydentu trwa.