Skandaliczne zachowanie Kaczyńskiego po zaprzysiężeniu Nawrockiego. Mówi o tym cała Polska

Podczas zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta RP, oczy opinii publicznej zwróciły się nie tylko w stronę nowej głowy państwa. Ogromne poruszenie wywołała także obecność Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS pojawił się w Sejmie z ręką w temblaku i mocnymi słowami na ustach. Jego reakcja na pytanie reportera TVN24 przeszła najśmielsze oczekiwania.
Jarosław Kaczyński pojawił się na zaprzysiężeniu
Dzisiejsze Zgromadzenie Narodowe, podczas którego Karol Nawrocki złożył przysięgę i oficjalnie objął urząd prezydenta RP, przebiegało w niezwykle podniosłej atmosferze. Nowy prezydent wygłosił swoje pierwsze orędzie do narodu, w którym mówił m.in. o suwerenności, wartościach i swoim planie na nową kadencję. 
Wśród wielu obecnych polityków uwagę kamer i fotoreporterów przyciągnął w szczególności Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości pojawił się na sali plenarnej z ręką na temblaku. Choć nie wiadomo jeszcze, co było powodem urazu, jego niecodzienny wygląd szybko stał się tematem wielu komentarzy.

 Obecność Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie, mimo widocznych problemów zdrowotnych, została odebrana jako sygnał, że nadal aktywnie uczestniczy on w najważniejszych wydarzeniach politycznych. Jednak jeszcze większe emocje wzbudziło jego zachowanie po zakończeniu oficjalnej części uroczystości.
Jarosław Kaczyński ostro skwitował rząd
Po wyjściu z sali plenarnej, prezes Prawa i Sprawiedliwości krótko porozmawiał z dziennikarzami. W swojej wypowiedzi nawiązał do Karola Nawrockiego i nie szczędził słów krytyki pod adresem obecnej władzy, twierdząc, że rząd “zupełnie zniszczył konstytucję i praworządność”.
Chce naprawiać zupełne zniszczenie konstytucji i praworządności przez obecny rząd – mówił o Nawrockim. 
Jarosław Kaczyński na pytanie reportera TVN24 dodał również, że “spuścizna rządów PiS była bez zarzutu”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ – Karol Nawrocki wygłosił orędzie do narodu. “Wybaczam tę pogardę”
Słowa te doskonale wpisują się w polityczną narrację prezesa Prawa i Sprawiedliwości, który przy każdej możliwej okazji nie szczędzi słów krytyki wobec rządu Donalda Tuska. Jednak to, co powiedział chwilę później przekroczyło wszelkie granice. Jarosław Kaczyński niespodziewanie wybuchł złością.
Jarosław Kaczyński obraził dziennikarza TVN24
Kulminacją dzisiejszego zamieszania wokół prezesa PiS była jego reakcja na próbę zadania pytania przez reportera TVN24, Radomira Wita. Dziennikarz zbliżył się do Jarosława Kaczyńskiego, jednak po krótkiej sprzeczce z Joanną Lichocką atmosfera mocno zgęstniała. Reporter usłyszał od prezesa jedno wymowne zdanie. 
Ja z chamami nie rozmawiam. Pan jest chamem – powiedział Kaczyński.
Wypowiedź ta błyskawicznie wywołała oburzenie wśród przedstawicieli mediów. To kolejny raz, gdy prezes PiS w sposób bezpośredni i kontrowersyjny daje się ponieść emocjom i wylewa swoją gorycz na dziennikarzy, w szczególności tych nieprzychylnych jego partii. 
Choć dzisiejsze wydarzenia miały być świętem demokracji i nowego otwarcia kadencji Karola Nawrockiego, obecność Jarosława Kaczyńskiego i jego zachowanie w cieniu przysięgi prezydenta elekta pokazały, że atmosfera w Sejmie wciąż pozostaje napięta.