Tragiczny lot: Silnik samolotu LOT stanął w ogniu, trzy osoby nie żyją, kilka osób rannych podczas awaryjnego lądowania.

Tragiczny lot: Silnik samolotu LOT stanął w ogniu, trzy osoby nie żyją, kilka osób rannych podczas awaryjnego lądowania

Wczesnym rankiem, we wtorek, doszło do dramatycznego incydentu z udziałem samolotu pasażerskiego Polskich Linii Lotniczych LOT. Podczas rutynowego lotu z Warszawy do Monachium, jeden z silników samolotu stanął w ogniu. Pilot był zmuszony do podjęcia decyzji o awaryjnym lądowaniu. Niestety, mimo szybkiej reakcji załogi, trzy osoby poniosły śmierć, a kilka innych zostało rannych – niektóre z nich w stanie ciężkim.

Szczegóły zdarzenia

Samolot wystartował z Lotniska Chopina w Warszawie o godzinie 6:15 rano. Na jego pokładzie znajdowało się łącznie 76 osób – w tym pięcioosobowa załoga. Wszystko przebiegało bez zakłóceń aż do momentu, gdy samolot osiągnął wysokość przelotową. Około 30 minut po starcie pasażerowie usłyszeli dziwny dźwięk, a chwilę później jeden z silników samolotu stanął w ogniu. Świadkowie mówią o głośnym wybuchu i kłębach czarnego dymu widocznych z okien samolotu.

Kapitan natychmiast ogłosił sytuację awaryjną i rozpoczął procedurę powrotu na lotnisko w Warszawie. Lotnisko zostało postawione w stan gotowości. Na miejsce przybyły jednostki straży pożarnej, pogotowie oraz służby ratunkowe.

Awaryjne lądowanie

Samolot podchodził do lądowania w warunkach dużego stresu. Jak relacjonują świadkowie, maszyna uderzyła w pas z większą siłą, niż zwykle ma to miejsce przy standardowym lądowaniu. Po dotknięciu pasa startowego doszło do częściowego zapadnięcia się podwozia, co spowodowało przesunięcie maszyny na bok. W wyniku gwałtownego lądowania doszło do licznych obrażeń wśród pasażerów, mimo że większość z nich miała zapięte pasy bezpieczeństwa.

W trakcie ewakuacji z samolotu doszło do paniki. Mimo sprawnie przeprowadzonej akcji przez załogę i służby ratunkowe, trzy osoby zginęły – dwóch pasażerów i jeden członek załogi. Dziesięć innych osób zostało rannych, z czego cztery w stanie ciężkim trafiły do warszawskich szpitali.

Reakcje służb i LOT-u

Władze Polskich Linii Lotniczych LOT wydały natychmiastowe oświadczenie, wyrażając głęboki żal i współczucie dla rodzin ofiar. Prezes LOT-u, Michał Fijoł, podczas konferencji prasowej powiedział:

– „To najczarniejszy dzień w naszej historii. Nasze myśli są z rodzinami ofiar. Dołożymy wszelkich starań, by zapewnić wsparcie psychologiczne i prawne dla poszkodowanych i ich bliskich.”

LOT uruchomił specjalną infolinię dla rodzin pasażerów. Zapewniono także pomoc psychologiczną zarówno dla rodzin, jak i dla samych pasażerów, którzy przeżyli dramatyczny lot.

Służby lotnicze oraz Prokuratura Krajowa rozpoczęły szczegółowe śledztwo mające na celu ustalenie przyczyn pożaru silnika. Wstępne ustalenia wskazują na możliwość usterki technicznej, jednak nie wyklucza się również błędu ludzkiego lub problemów związanych z konserwacją samolotu.

Głos pasażerów

Wielu pasażerów opowiada o przerażających chwilach grozy, jakie przeżyli na pokładzie.
– „Pomyślałam, że to koniec. Wszystko się trzęsło, widziałam ogień za oknem. Ludzie krzyczeli, modlili się, przytulali się nawzajem” – powiedziała pani Małgorzata, jedna z pasażerek, która doznała lekkich obrażeń.

Inny pasażer, pan Tomasz, dodał:
– „Załoga zachowała się bardzo profesjonalnie. Pilot mówił do nas spokojnym tonem, tłumaczył, co się dzieje. Gdyby nie ich opanowanie, ofiar mogłoby być znacznie więcej.”

Eksperci o przyczynach

Specjaliści ds. lotnictwa przyznają, że pożary silników to bardzo rzadkie, ale możliwe zdarzenia w lotnictwie cywilnym.
– „Silniki samolotów są projektowane tak, aby działały bezawaryjnie przez tysiące godzin. Jeśli doszło do pożaru, to musimy zbadać wszystkie okoliczności – od jakości paliwa po stan techniczny i historię serwisową maszyny” – tłumaczy dr inż. Marek Kwiatkowski z Instytutu Lotnictwa.

Samolot, który uczestniczył w katastrofie, to Boeing 737, mający niespełna 7 lat. Zgodnie z danymi LOT-u, maszyna przechodziła regularne kontrole techniczne i nie zgłaszano wcześniej żadnych poważniejszych problemów.

Polityczne i społeczne echa tragedii

Premier RP oraz Prezydent Andrzej Duda złożyli kondolencje rodzinom ofiar. Rząd zapowiedział powołanie specjalnej komisji ds. badania wypadków lotniczych, która ma wesprzeć działania prokuratury i Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

W mediach społecznościowych pojawiły się liczne wyrazy wsparcia, zarówno od zwykłych obywateli, jak i znanych osobistości. Internauci podkreślają odwagę i profesjonalizm załogi samolotu oraz służb ratunkowych.

Co dalej?

LOT wstrzymał tymczasowo wszystkie loty obsługiwane przez tę samą serię samolotów do czasu przeprowadzenia dodatkowych kontroli technicznych. Linie lotnicze zapewniają, że bezpieczeństwo pasażerów jest dla nich najwyższym priorytetem.

Dla wielu osób ta tragedia będzie miała długofalowe konsekwencje – nie tylko emocjonalne, ale także organizacyjne i prawne. Pasażerowie oraz rodziny ofiar zapowiadają pozwy cywilne przeciwko przewoźnikowi i producentowi samolotu.

Śledztwo w sprawie przyczyn tragedii może potrwać kilka miesięcy. Dopiero po jego zakończeniu będzie można wskazać konkretne winy i wyciągnąć wnioski, które – miejmy nadzieję – pozwolą uniknąć podobnych katastrof w przyszłości.