Iga Świątek pokonała we wtorek byłą numer jeden na świecie, Victorię Azarenkę, awansując do ćwierćfinału Bad Homburg Open. Iga Świątek nadal mówi Azarence, że jeśli nadal będzie miała milion

We wtorek, 24 czerwca 2025 roku, Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że należy do ścisłej światowej czołówki tenisa. Polka pokonała w drugiej rundzie turnieju WTA 500 Bad Homburg Open byłą liderkę światowego rankingu – Wiktorię Azarenkę – wynikiem 6:4, 6:4. To zwycięstwo nie tylko dało jej awans do ćwierćfinału prestiżowego turnieju rozgrywanego na trawie, ale również było jej 300. wygraną na poziomie WTA Tour, co czyni ten triumf jeszcze bardziej symboliczny.

Mecz był zapowiadany jako jedno z najciekawszych starć drugiej rundy turnieju w Bad Homburgu. Obie zawodniczki to byłe numer jeden światowego rankingu WTA – Azarenka panowała na szczycie dekadę wcześniej, Świątek z kolei obecnie utrzymuje się w ścisłej czołówce. Spotkanie miało zatem charakter symboliczny – starcie doświadczenia z młodością, historii z teraźniejszością.

Pierwszy set rozpoczął się niespodziewanie od przewagi Białorusinki. Azarenka, znana ze swojej agresywnej gry i doskonałego czytania przeciwniczek, szybko uzyskała przełamanie i wyszła na prowadzenie 4:1. Wydawało się, że Iga może mieć trudności z adaptacją do nawierzchni trawiastej, która nie jest jej ulubioną. Przypomnijmy, że trawa uchodzi za najmniej przyjazną powierzchnię dla zawodniczki z Raszyna – jej styl gry, oparty na ciężkich topspinach, dużo lepiej sprawdza się na mączce lub twardych kortach.

Jednak Świątek pokazała charakter i umiejętność przystosowania się. Od stanu 1:4 wygrała pięć gemów z rzędu, prezentując wyjątkowo dojrzały tenis. Świetnie returnowała, zmuszała Azarenkę do błędów i coraz częściej przejmowała inicjatywę w wymianach. Zakończyła seta wynikiem 6:4, co pokazało jej odporność psychiczną i wytrzymałość fizyczną.

Drugi set miał podobny przebieg, choć był nieco bardziej wyrównany od początku. Obie zawodniczki prezentowały solidny poziom, ale to Świątek częściej wygrywała kluczowe punkty. Szczególnie imponujący był jej serwis, który nie tylko ratował ją w trudnych momentach, ale też dawał przewagę w krótszych wymianach. Azarenka próbowała różnych wariantów taktycznych – grała skróty, podchodziła do siatki, zmieniała rytm – ale Świątek była przygotowana na każdy scenariusz.

Końcowy wynik 6:4, 6:4 mówi sam za siebie. Mimo że mecz trwał nieco ponad półtorej godziny, emocji nie brakowało. Kibice w Bad Homburgu byli świadkami nie tylko starcia dwóch mistrzyń, ale też spotkania pełnego zaciętych wymian, efektownych zagrań i – co najważniejsze – czystego sportowego ducha.

Dla Igi Świątek ten mecz miał też wymiar symboliczny. Jak wspomniano wcześniej, było to jej 300. zwycięstwo w profesjonalnej karierze WTA. Co ciekawe, Polka osiągnęła ten wynik w zaledwie 372 meczach, co czyni ją jedną z najszybszych zawodniczek w historii tenisa do osiągnięcia tej granicy. Jest to dowód na jej niesamowitą regularność, talent i pracowitość.

Po meczu Iga nie kryła radości. – Jestem bardzo zadowolona z tego, jak zagrałam, szczególnie po tym trudnym początku. Wiktoria to bardzo wymagająca przeciwniczka, zwłaszcza na trawie, więc to zwycięstwo smakuje wyjątkowo. Czuję, że robię postępy na tej nawierzchni – powiedziała na konferencji prasowej.

Warto również wspomnieć, że turniej w Bad Homburg to część przygotowań Świątek do wielkoszlemowego Wimbledonu, który rozpocznie się już w następnym tygodniu. Dla Polki każdy mecz na trawie to cenne doświadczenie – do tej pory nie miała wielu okazji, by grać na tej powierzchni. Sukcesy w Niemczech mogą więc okazać się kluczowe w budowaniu formy przed najważniejszym turniejem rozgrywanym na kortach trawiastych.

Rywalką Świątek w ćwierćfinale będzie leworęczna Amerykanka Emma Navarro, która niespodziewanie pokonała rozstawioną z numerem 7 Ludmiłę Samsonową. Navarro prezentuje odważny, bezkompromisowy styl gry, bazujący na ofensywie i mocnym serwisie. Świątek będzie musiała utrzymać wysoką koncentrację i być gotowa na walkę od pierwszej piłki.

Eksperci są zgodni – Świątek dojrzewa jako zawodniczka także na trawie. Jej gra jest coraz bardziej wszechstronna, a elastyczność taktyczna pozwala jej radzić sobie z różnymi typami przeciwniczek. Coraz lepiej porusza się też po nawierzchni, która z natury jest szybka i niska – widać, że praca z trenerem Tomaszem Wiktorowskim przynosi efekty.

Media światowe również chwalą występ Polki. „Świątek pokazuje, że potrafi wygrywać nie tylko na mączce” – napisał dziennik „L’Équipe”. „Jest coraz bardziej kompletna i niebezpieczna na każdej nawierzchni” – podsumował „The Guardian”.

Na uwagę zasługuje też postawa Wiktorii Azarenki, która mimo porażki zagrała bardzo solidny mecz. 34-letnia Białorusinka nadal prezentuje wysoki poziom, a jej doświadczenie i spryt na korcie sprawiają, że wciąż jest groźną przeciwniczką dla najlepszych. Azarenka pogratulowała Świątek po meczu, co pokazuje klasę obu zawodniczek.

Podsumowując, zwycięstwo Igi Świątek nad Wiktorią Azarenką w Bad Homburg to nie tylko sportowy sukces, ale także ważny krok w rozwoju jej gry na trawie. Awans do ćwierćfinału i 300. zwycięstwo w karierze są dowodem na to, że Polka wciąż idzie do przodu i rozwija się jako zawodniczka. Jej kolejne występy – zarówno w Niemczech, jak i na Wimbledonie – będą z pewnością bacznie obserwowane przez kibiców i ekspertów na całym świecie.