PLL LOT: Pilot stracił przytomność podczas lotu, 113 osób odniosło obrażenia

PLL LOT: Pilot stracił przytomność podczas lotu, 113 osób odniosło obrażenia

Dramatyczne chwile rozegrały się na pokładzie samolotu PLL LOT, który wykonywał rutynowy lot z Warszawy do Nowego Jorku w piątkowe popołudnie. W trakcie rejsu, niespodziewanie jeden z pilotów stracił przytomność, co doprowadziło do chaosu na pokładzie oraz awaryjnego lądowania. Według najnowszych informacji, 113 pasażerów odniosło obrażenia – od lekkich stłuczeń po poważniejsze urazy.

Niespodziewana sytuacja w kabinie pilotów

Samolot Boeing 787 Dreamliner wystartował z warszawskiego Lotniska Chopina o godzinie 14:05 czasu lokalnego i przez pierwsze dwie godziny lot przebiegał bez żadnych zakłóceń. Jednakże w okolicach Islandii, kiedy maszyna znajdowała się na wysokości przelotowej ponad 10 tysięcy metrów, kapitan samolotu zaczął nagle wykazywać objawy złego samopoczucia.

Jeden z członków załogi, który pragnie pozostać anonimowy, relacjonował:
– Kapitan zaczął narzekać na zawroty głowy i ból w klatce piersiowej. Chwilę później po prostu stracił przytomność. Drugi pilot natychmiast przejął stery, ale atmosfera w kokpicie była napięta.

Szybka reakcja drugiego pilota

Drugi pilot – doświadczony oficer z ponad 10-letnim stażem – niezwłocznie przejął kontrolę nad samolotem i skontaktował się z kontrolą lotów, informując o sytuacji awaryjnej. W ciągu kilku minut podjęto decyzję o awaryjnym lądowaniu na najbliższym możliwym lotnisku – Keflavík w Islandii.

Samolot rozpoczął zniżanie, ale turbulencje i pośpiech związany z sytuacją doprowadziły do dużego zamieszania na pokładzie. Pasażerowie relacjonowali, że w wyniku gwałtownych manewrów wiele osób uderzyło głową w oparcia siedzeń, a bagaże podręczne wypadały z luków.

Obrażenia wśród pasażerów

Islandzkie służby ratunkowe, które były przygotowane na przyjęcie maszyny, natychmiast przystąpiły do akcji ratunkowej po wylądowaniu samolotu. Z 219 osób na pokładzie, aż 113 odniosło obrażenia – w tym kilkanaście osób z poważnymi urazami głowy i kończyn.

– Mój mąż uderzył się w czoło i potrzebował sześciu szwów. Dzieci bardzo się przestraszyły, jedna z córek miała atak paniki – relacjonowała pasażerka, pani Katarzyna z Gdańska.

Wszyscy ranni zostali przetransportowani do szpitali w Reykjavíku i okolicach. Stan kilku osób nadal jest określany jako poważny, ale stabilny. Załoga pokładowa, która również ucierpiała podczas lądowania, została objęta pomocą psychologiczną.

Stan zdrowia pilota

Kapitan, który stracił przytomność, został natychmiast przewieziony karetką do szpitala uniwersyteckiego Landspítali w Reykjavíku. Lekarze podejrzewają, że przyczyną zasłabnięcia mogło być ostre niedokrwienie serca, jednak pełna diagnoza zostanie podana po szczegółowych badaniach.

– To mogło skończyć się znacznie gorzej. Mamy szczęście, że drugi pilot był na miejscu i potrafił opanować sytuację – przyznał rzecznik lotniska w Keflavíku.

Oświadczenie PLL LOT

Polskie Linie Lotnicze LOT wydały pilne oświadczenie po incydencie.
– Nasza załoga zachowała się profesjonalnie i zgodnie z procedurami. Współpracujemy z władzami islandzkimi oraz zapewniamy wszelką możliwą pomoc poszkodowanym pasażerom. Kapitan miał aktualne badania lekarskie i spełniał wszystkie wymagania do pełnienia obowiązków – przekazał w komunikacie rzecznik prasowy przewoźnika, Krzysztof Moczulski.

LOT uruchomił specjalną infolinię dla rodzin i bliskich pasażerów oraz zapewnił zakwaterowanie i alternatywne środki transportu dla podróżnych, których lot został przerwany.

Reakcja władz lotniczych

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) wszczęła śledztwo mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności zdarzenia. W śledztwie uczestniczyć będą również przedstawiciele islandzkich władz lotniczych oraz producent samolotu – Boeing.

Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) zapowiedziała z kolei przegląd standardowych procedur dotyczących zdrowia pilotów oraz ich zdolności do latania, szczególnie w przypadku starszych pracowników.

Opinie ekspertów

Eksperci lotniczy zwracają uwagę, że przypadki utraty przytomności przez pilota są niezwykle rzadkie, ale przewidziane w procedurach awaryjnych.

– Dlatego na każdym locie pasażerskim musi być dwóch pilotów. Systemy są tak projektowane, aby jeden z nich mógł w pełni przejąć kontrolę. Cała sytuacja, choć tragiczna w skutkach, pokazuje skuteczność procedur bezpieczeństwa – skomentował kapitan Andrzej Wolski, były pilot PLL LOT.

Co dalej?

Władze PLL LOT zapowiedziały pełne wsparcie dla poszkodowanych i ich rodzin. Dodatkowo, przewoźnik uruchomił wewnętrzny audyt medyczny, mający na celu sprawdzenie procedur kontrolnych dotyczących zdrowia załogi.

Pasażerowie, którzy byli na pokładzie pechowego rejsu, otrzymają rekompensaty, a osoby z poważniejszymi obrażeniami będą mogły dochodzić swoich praw przed sądem.

W opinii wielu, choć sytuacja była dramatyczna, mogła zakończyć się jeszcze większą tragedią. Zawdzięczamy wiele profesjonalizmowi drugiego pilota oraz szybkim działaniom służb ratunkowych.

Podsumowanie

Incydent z udziałem samolotu PLL LOT rzuca światło na znaczenie sprawnych procedur bezpieczeństwa oraz zdrowia załogi pokładowej. Choć 113 osób ucierpiało, skutki mogły być znacznie poważniejsze. Teraz pozostaje czekać na wyniki śledztwa i ewentualne rekomendacje dotyczące dalszych działań zapobiegawczych w tego typu sytuacjach.

—